Gdy codzienność staje się modlitwą – o duchowości w prostych chwilach

Gdy codzienność staje się modlitwą – o duchowości w prostych chwilach

Czasem wydaje nam się, że życie duchowe to coś zarezerwowanego na niedzielę, na ciszę kościoła albo wyjątkowe momenty modlitwy. A przecież Bóg jest obecny również w codzienności – w prostych gestach, w zwykłych dniach, w obowiązkach, które wydają się nie mieć końca.

Duchowość nie musi być spektakularna. Może być cicha jak poranna kawa wypita w skupieniu. Może mieć smak cierpliwości, gdy kolejny raz odpowiadasz z miłością, choć nie masz już siły. Może być obecna w drodze do pracy, gdy z serca szepczesz: "Panie, prowadź mnie dziś."

W Ewangelii Jezus często spotyka ludzi właśnie w ich codzienności – w pracy, w domu, w drodze. To znak dla nas: nie trzeba uciekać od życia, by spotkać Boga. Wystarczy otworzyć oczy i serce.

Spróbuj dziś spojrzeć na swój dzień jako przestrzeń łaski. Nie wszystko musi być łatwe ani idealne, ale wszystko może być święte, jeśli zaprosisz Boga do środka. Do rozmowy, do zmartwień, do planów. I nawet jeśli wszystko się nie ułoży, wiesz, że nie jesteś sam.

Niech ta refleksja będzie przypomnieniem, że Twoja codzienność ma sens. A każdy dzień – nawet ten najbardziej zwyczajny – może być krokiem ku Niebu.

„Cokolwiek czynicie, z serca czyńcie jak dla Pana, a nie dla ludzi.”
Kol 3,23

Powrót do blogu

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem.